ArtykułyGMOSłownikPracaStudiaForum
Aktualności:Organizmy transgeniczne, GMOKlonowanieKomórki macierzysteNowotwory, rakWirusologia, HIV, AIDSGenetykaMedycyna i fizjologiaAktualności biotechnologiczneBiobiznes

Toxoplasma gondii, a płeć

Pospolity pasożyt może mieć wpływ na stosunek liczby kobiet do mężczyzn w odniesieniu do światowej populacji.

Toxoplasma gondii jest niewidocznym dla oka pierwotniakiem - pasożytem wywołująca toksoplazmozę. Pasożyt ten infekuje od 20% do 80% społeczeństw na całym świecie. Człowiek jest dla niego żywicielem pośrednim, ostatecznym są kotowate.

Parazytolog Jaroslav Flegr wraz z zespołem z Charles University w Pradze prowadzili badania rejestrów medycznych 1803 niemowląt urodzonych w trzech klinikach położniczych w Pradze. W wyniku przeprowadzonych rutynowych testów na przeciwciała toksoplazmozy stwierdzono, że przeciwciała te mogą powodować poronienia i wady okołoporodowe. Przeciętny stosunek płci to: 104 chłopców na każde 100 dziewczynek, ale na 454 kobiet w ciąży, którym test dał wynik pozytywny urodziły 290 chłopców i tylko 187 dziewczynek. Kobiety z najwyższym poziomem przeciwciał rodziły ponad dwa razy częściej chłopców niż dziewczynki - donosi raport z Naturwissenschaften.

Flegr twierdzi, że infekcje pasożytnicze mogą osłabiać matczyny układ immunologiczny, który czasami reaguje przeciwko męskim embrionom i powoduje więcej poronień chłopców. Potrzebnych jest więcej badań, ale dane są intrygujące. "Nie jest jasne czy ewolucyjny postęp pasożytów może zostać osiągnięty przez wypaczenie stosunku płci" - powiedział parazytolog Joanne Webster z Imperial College London.

Źródło: Science
Science 20 October 2006:
Vol. 314. no. 5798, p. 395
DOI: 10.1126/science.314.5798.395d

Komentarze

hlbiotech | 2006-11-13 00:00:00
Wszystkie te badania opieraja sie niestety tylko na korelacji...Jak na razie zbadano wiele przypadkow w Czechach...Teraz nalezaloby porownac to z innymi krajami i wtedy wyciagniete wnioski bylyby na pewno lepsze...niemniej studia ciekawe.
Link dla majacych pelen dostep do czasopisma "Die Naturwissenschaften":
http://www.springerlink.com/content/t8l7j323rp17l5t1/fulltext.html

Pozdrawiam
--------------------------------------
www.biotechnolog.net
NOWA STRONA BIOTECHNOLOGII
---------------------------------------

Gosc | 2006-11-14 00:00:00
Coś mi tu nie pasuje. "Przeciętny stosunek płci to: 104 chłopców na każde 100 dziewczynek, ale na 454 kobiet w ciąży, którym test dał wynik pozytywny urodziły 290 chłopców i tylko 187 dziewczynek. Kobiety z najwyższym poziomem przeciwciał rodziły ponad dwa razy częściej chłopców niż dziewczynki"

jakim cudem wyciągnięto z tego wniosek, że: "infekcje pasożytnicze mogą osłabiać matczyny układ immunologiczny, który czasami reaguje przeciwko męskim embrionom i powoduje więcej poronień chłopców."

Przecież wyżej jest napisane, że to właśnie chłopców rodzi sie więcej u kobiet zainfekowanych.

Ktoś wyjasni?

Gość 2 | 2006-11-14 00:00:00
może to, że normalnie jest tak, że 'matczyny układ immunologiczny, który czasami reaguje przeciwko męskim embrionom i powoduje więcej poronień chłopców', a że infekcja pasożytami 'mogą osłabiać matczyny układ immunologiczny', więc osłabiają tą 'przeciwko męskim embrionom', więc rodzi się ich więcej niż normalnie, gdy układ działa prawidłowo, tj. powoduje poronienia chłopców...

Gosc | 2006-11-14 00:00:00
Ale przecież prawdopodobienstwo poczecia chłopca jest 50%. Wiec na 100 chlopcow powinno rodzic sie 100 dziewczynek a jesli normalnie kobiecy uklad immunologiczny powoduje poronienia chlopcow to powinno byc ich mniej niz 100 na 100 dziewczynek.
A tymczasem dane statystyczne mowia, ze chlopcow rodzi sie nieco ponad 100, na kazde 100 zenskich urodzen (tyle ze nikt nie sprawdzal nosicielstwa na toxoplazmę w normalnych statystycznych szpitalach)
Czyli co, gdyby toxoplazma znikła z powierzchni ziemi to rodziłoby się znacznie więcej dziewczynek niz chłopcow?

Jakos nie bardzo chce mi się w to wierzyc

Blondi | 2006-11-15 00:00:00
Wiara nie ma tu nic do rzeczy, mówimy tu o badaniach naukowych. Toksoplazmoza nie jest ani jedynym ani głównym czynnikiem warunkującym płeć.

gosc1 | 2006-11-20 00:00:00
~Blondi (15.11.2006)
"Wiara nie ma tu nic do rzeczy, mówimy tu o badaniach naukowych. "

No to niech nie pieprzą głupot. Bo z tego, co piszą w artykule wynikają zupełnie inne wnioski niż podają. Więc nie wiem czy to mozna nazwać badaniami naukowymi