ArtykułyGMOSłownikPracaStudiaForum
Aktualności:Organizmy transgeniczne, GMOKlonowanieKomórki macierzysteNowotwory, rakWirusologia, HIV, AIDSGenetykaMedycyna i fizjologiaAktualności biotechnologiczneBiobiznes

Opinie i komentarze Biotechnologia UMK Toruń

Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu

wiewior-ka | 2006-10-27

W kwestii przystępności kadry naukowej BiNoZ UMK w pełni zgadzam się z komentarzem Mr. D from Scotland. Tam nie tylko prof. "K" spojrzy na ciebie jak na konia..co to przyszedł po suchy chleb.. chyba juz predzej mozna sprzedać coś jehowym - niż uzyskać od naszej kadry konkretną informację. pozdrawiam

p | 2006-07-17
Jesli MNIE stad jeszcze nie wywalili, to znaczy, ze poziom jest zalosny. Chetnych na mgra za darmo serdecznie do Piernikowa zapraszam.

mika | 2006-07-17
Studia Na UMK są niezłe,szczególnie polecam Zakład Biotechnologii Zwierząt u prof A. Tretyna - duża szansa rozwoju i ciekawe badania. Wystarczy tylko chcieć.

ktoś:-) | 2006-07-09
Polecam skończyć licencjat na innej uczelni np.: w Częstochowie! A później przyjść z samymi piątkami na biotechnologię w Toruniu, przepisać większość ocen, zdać dobrze jeden egzamin w drugim semestrze (bo w pierwszym trzeba zdać aż dwa) i brać stypendium! Po co się przepracowywać!!!

noproszę | 2006-06-19
"mój rok" czyzby ktoś uzurpował sobie prawo do władzy nad studentami...? a wykłady-no rewelacja-takie folie to mój kuzyn w przedzskolu robił...[przypomina sie cytat pana od bioprocesów z pierwszego wykładu "ja sie będę próbował w ogóle z tego wykręcić, bo ja się na...ja sie tym nie interesuję"]

Krewki | 2006-06-17
Co do IB to nie wpadajmy w przesadę!!! Wszyscy wiemy, że przedmiot ten do niczego się nam nie przyda, ale niestety jest w standardach nauczania (z pretensjami do p. ministra). Można się tego nauczyć, potem zdać i zapomnieć. Co do grupy lizusów na roku, to ten komentarz napisał chyba ktoś, kto nie jest ze mną na roku! Ja żadnych lizusów nigdy nie zauważyłem, jest za to spora grupa malkontentów, którzy narzekają już od trzech lat, a nie reprezentują sobą ŻADNEGO poziomu. Poza tym mój rok to grupa naprawdę niezłych i zdolnych ludzi. Pozdrawiam.

Mr.D. from Scotland | 2006-06-16
Te wykłady z internetu to chyba jakiś chory żart! Co to za bohomazy?!? A w kwestii tego nielegalnego i niepotrzebnego koła: jedni mówią, że piszą wszyscy, z kolei inni, że tylko ci co nakreślili bioreaktor (wogóle śmiech na sali). Kiedy oddawałem swój cudowny rysunek zapytałem się grzecznie prof. 'K' jak to wkońcu będzie bo słyszłem już różne historie (bądźmy szczerzy nikt nie chce tego dziadostwa pisać). Oczywiście nie odpowiediał, ale za to potraktował jak jakiegoś domokrążce-jehowca-co-przyszedł-po-suchy-chleb-dla-konia. Szkoda wogóle pisać...Czasami to mi się wydaje, że oni sami na tym wydziale nic nie wiedzą a decyzje podejmuje szara eminencja w skórzanym kubraczku Pan Intendent

thorn | 2006-06-15
wykłady z inżynierii bioprocesowej są w internecie pod adresem http://bio.binertia.com/dega/ib/ polecam...jakość folii tragiczna, sposób przekazania [czytanie z rzutnika] też kiepski

btch | 2006-06-14
niestety, coraz bardziej sie zawodzę...w modzie jest lizusostwo-grupa w której jest ulubieniec profesorów nie pisze kolokwium z inzynierii bioprocesowej, a reszta pisze, mimo, że odbywa sie ono na dwa dni przed egzaminem z tego przedmioty, a prowadzacy sprawdza kolokwia przez tydzień...poza tym wszystko rozgrywa się po zakończonym semestrze, więc złamane juz dwa punkty regulaminu studiów...zreszta sam przedmiot jest tragicznie prowadzony-dr "rze...cki" maluje treść wykładów markerami na foliach i wyświetla na starym rzutniku, bo "nie lubi komputerów"...odradzam-zdaję na magisterskie do poznania

zwykły, szary student | 2006-05-10
Wiele jest tutaj wypowiedzi o tym, że biotechnologia na UMK nie jest taka zła i wogóle. Jeśli łatwiej wam się żyje z wytłumaczeniem w stylu, że 'trochę więcej wiedzy nie zaszkodzi' to proszę bardzo. A według mnie ten kierunek jest po to aby kadra mogła sobie dorobić na dodatkowych przedmiotach. Studiowanie tutaj przypomina jakiś żart, kierunek jest 'papierowy', NUDNY, z dnia na dzień jakieś zmiany w przedmiotach, prowadzący przychodzą i odchodzą - po co? Bo nikt nie dba o to czy ktokolwiek czegoś się tu nauczy. Wydział układa przedmioty w zależności od tego ile godzin jakiśtam profesor czy inny kadrowicz ma do odrobienia. Oni się liczą a nie Wy. Całe to udawanie poważnego kierunku widać jak na dłoni. Niektórym jednak trudno to dostrzec. Moja rada: jeśli chceta się czegoś tutaj nauczyć to musicie sami sobie pomóc, a na przedmioty chodzić po to aby je skończyć. I tyle! Poza tym mam nadzieję, tegoroczne juwenalia będą obfite w melanże. Imprezy w Toruniu to jeden z powodów dla których warto tu studiować.

troche obiektywizmu | 2006-05-06
Niestety muszę się zgodzić z co niektórymi studentami jak mniemam, że zaplecze techniczne UMK ma wiele doczynienia...prawda jest taka, że wiele osób nie ma pojęcia jak się obosługuje podstawowy sprzęt, ponieważ nie miała z nim kontaktu...co ewentualnie na zdjęciu podczas wykładu...jeśli chodzi o niby zbędne przedmioty w trakcie studiów to przecież żadna nowość, wszystkie kierunki tak zaczynają...jeszcze nikomu nie zaszkodziło odrobina wiedzy o świecie z innego punktu widzenia jak biologiczny...podstawową nauką podczas studiów to nauka szukania interesujących nas temetów...więc jeśli ktoś ma ambicje dokształcenia się to proponuje poszperać w książkach itp...nie sądze też, żeby którykolwiek z wykładowców poskąpił odpowiedzi, jeśli tylko zostanie zadane pytanie...proponuje skoncentrowanie się nad interesującą specjalnością i nie zwracanie uwagi na wszystkie bzdety... nie ma na świecie rzeczy idealnych...z pozdrowieniami studentka UMK

Solinastar | 2006-05-05
Ja z racji doświadczenia powiem tak. Jak się chce pracować i uczyć to nie należy tylko korzystać z tego co profesorowie podają na tacy tylko szukać wiedzy samemu. Podręczniki nie biorą się z nikąd tylko pisane są na podstawie publikacji. Co do kadry, owszem zdarzają się olewacze i osoby znające biotechnologię z nazwy. Są jednak też ludzie wykwalifikowani znający się biotechnologii i wymagający nie wkuwania na pamięć tysięcy stron z informacjami a twórczego wykorzystania wiedzy. "Trzeba się dobrze ustawić" dziwnie to brzmi... Owszem tematu pracy ustalić sobie samemu nie można, ale zawsze można poszukać takiego zakładu który oferuje odpowiedni kierunek kształcenia i zdobywania praktycznych umiejętności.
Za granicę też można na staż wyjechać i nie za lizusostwo czy najlepsze oceny z przedmiotów teoretycznych, ale za ciężką pracę i zdolność do samodzielnego szukania rozwiązania problemów.
Nie jestem całkowicie bezkrytyczny. Pzryznaję, że brak jest pieniędzy na ćwiczenia i zajęcia są często zorganizowane w chaotyczny sposób. Część przedmiotów porusza ten sam temat tylko nazywa się inaczej. No i niektórzy prowadzący wykłady sprawiają wrażenie wypalonych i tylko trwają w tym czego się nauczyli 20 lat temu... Ale nie wszyscy i generalizowanie jest tu raczej nie na miejscu.
Ogólnie uważam, że mimo nowości jaką jest Biotechnologia na UMK, kierunek bedzie się rozwijał, a za brak funduszy i czatowanie nad jednym eppendorfem prosze raczej winić pomysłodawców becikowego.
Pozdrawiam wszystkich biotechnologów z UMK.

A. :) | 2006-04-01
Biotechnologia... No coż to jest świetny kierunek i w Toruniu się go super studiuje. Mam pewne porównanie z Biotechnologią w Łodzi, w którym Biotechnologia na UMK jest o wiele lepsza i na wyższym poziomie. Nie mogę powiedzieć, że to jest najlepsza Biotechnologia w Polsce bo gdzie indziej nie studiowałam. W kazdym razie tu jest ok. Wystarczy tylko chciec cos robic :)
Wielu profesorow i doktorow jest otwartych na pomysly studentow. A to jest bardzo wazne. Przedmioty tez sa ok. Zawsze wiadomo, ze pierwsze roczniki maja najgorzej. Ja juz studiuje biotechnologie z prawdziwego zdazenia i mam bardzo fajne przedmioty. Owszem, na poczatku jest troche zamieszania z Przedmiotami do wyboru, ale to nie jest taki problem jak potrafi sie rozmawiac i zawsze mozna byc na tym na czym sie chce. ANGIELSKI mamy z kobieta, ktora mimo, ze jest po filologii swietnie zna sie na terminologii biologicznej i chemicznej i bardzo sie strara by wszytsko co robimy na cwiczeniach wiazalo sie z biotechnologia. W kazdym razie BIOTECHNOLOGIA NA UMK JEST SUPER!!! :)

spoko luz | 2006-01-21
Panie moderatorze! Studiuje się świetnie w tym Toruniu:) a na biotechnologii to już wogóle:)

---
moderator

cieszę się bardzo :) a jakby troszkę wypowiedź rozwinąć to by było super już w ogóle :)

ktoś z UMK | 2006-01-02
no tak, napewno prowadzący ćwiczenia i profesorowie śledzą forum i czekają aż jakiś śmieszny student napisze o nich coś miłego, (tzn. w waszym rozumieniu "podliże się")Proszę Was...A wyraz sympatii to zwykła relacja międzyludzka. Bez przesady..Na efektowne(!) (użyje słowa rrr, bo dla mnie jest idiotyczne)podlizywanie są o wiele lepsze sposoby niz forum...sorry..


---
moderator

już żaden komentarz nie dotyczący studiowania na tej uczelni nie zostanie zatwierdzony, innymi słowy, proszę pisać jak się studiuje :)

xyz | 2006-01-01
Słuchaj rrr, nie wiem jak Ty, ale ja na tych studiach poznałem tylko różne sposoby podlizywania się, i tyle. A wiedza? No cóż, z tym już troszkę kiepsko. Głowę mam zaśmieconą niepotrzebnymi, podręcznikowymi głupotami. Po co mi to? Zawsze słyszę to samo wytłumaczenie od kiedy skończyłem podstawówkę: "Nigdy nie wiesz co Ci się przyda, a nóż...bla, bla, bla". I dlatego 'uczą' mnie wszystkiego? A może dlatego aby profesor mógł sobie dorobić między badaniami naukowymi? Wkońcu za coś muszą im płacić, a od tego są wykłady i armia studentów, którzy są powodem do ich przeprowadzania. Mimo wszystko wciąż cierpliwie czekam aż studia biotechnologiczne się rozpoczną. A na koniec, inicjatywa - wiesz co to słowo wogóle oznacza, rrr? Jak student może wychodzić z inicjatywą, kiedy boi się odezwać albo nikt go nie słucha? Jak student, który nie zamierza się podlizywać, może podejmować inicjatywy kiedy nie ma żadnych a jeśli są to tylko dla garstki lizusów-przemądrzalców, którzy 'ze szczerą radością' pozmywają i przeprowadzą jakiś odczyt za doktoryzującego się magistra? Studiuję biotechnologię. Ach! Ależ to brzmi dumnie...

Mrówka | 2005-12-27
Ojej faktycznie dop sie doczytalam ze ty studiujesz na AR!!sorki w takim razie,ale mojej opinii to i tak nie zmienia,naprawde juz wiecej sie nie wypowiem bo widze ze zaczynam jakies niepotrzebne spory:D tu wprowadzac:)

---
moderator
---

a teraz prosze już pisać komentarze dotyczące studiowania na tej uczelni

Natalia | 2005-12-27
Czytając wypowiedzi Mrówki, wstyd mi że studiuję na AR. Dziewczyno co Ty soba reprezentujesz??Mam wrażenie nie znasz definicji pojęć, których używasz w swoich wypowiedziach....(co ma opinia o uczelni do zadufania w sobie??Daria przecież nie napisała że UMK jest najlepszy tylko że jest lepiej niz na US Halo? Rozumiesz?) A AR w Szczecinie pozostawia wiele do życzenia, natomiast na publikację z UMK trafiam bardzo często i to chyba jest miernikiem poziomu-przynajmniej m.in. Na każdej uczelni jest cos ok a inne rzeczy są bee, a i na Szczecin przyjdzie czas aby chociaż coś było ok.:-) Pozdrawiam Studentów Btch. A Ty Daria, dobrze zrobiłaś..Lepiej poźno niż wcale.A tak na marginesie trzeba mieć"jaja"zeby przenieś sie na inna uczelnię i zacząć jakby wszystko od nowa..

nnn | 2005-12-23
Daria słońce, nie sądzę żebyś zdziałała coś lizusostwem... Pani mgr Ania piątek za miłe słówka nie stawia. I nie mów jak jest w toruniu, bo wnioskuję, że jesteś w nim bardzo krótko, więc wiesz bardzo niewiele. Nie życzę Ci źe, ale nie spodziewaj się cudów...

Mrówka | 2005-12-23
P.s a co nas studentow ma obchodzic opinia innych uczelni, wkoncu kazdy uczy sie dla siebie,i kazdy sadzi po sobie,skoro w szn nie rozwinelas skrzydel to zycze ci tego na UMK,a za x lat,zobaczymy czy uslysze cos o slynnej Darii ;) finito!!!!:)

12345