ArtykułyGMOSłownikPracaStudiaForum
Aktualności:Organizmy transgeniczne, GMOKlonowanieKomórki macierzysteNowotwory, rakWirusologia, HIV, AIDSGenetykaMedycyna i fizjologiaAktualności biotechnologiczneBiobiznes

Biobiznes w czasach kryzysu gospodarczego

Chociaż na pierwszy rzut oka niewiele się zmieniło w otoczeniu biznesu w branży Life Science, niewątpliwie wszyscy już wiemy, że nadciąga gorszy czas dla rozpoczynania ryzykownych inwestycji. Kryzys gospodarczy, chociaż jeszcze słabo widoczny w Polsce, silnie oddziałuje na najważniejsze rynki biotechnologiczne. Coraz więcej słychać też o pierwszych problemach firm z sektora.

Do niedawna uważana za jedną z wzorcowych firm biotechnologicznych, Islandzka firma DecodeGenetics w wyniku spadku wartości akcji znajdowała się o włos od wycofania ich z amerykańskiej giełdy papierów wartościowych NASDAQ. Dodać trzeba, iż u podstaw jej problemów leży również fakt, że swoje finanse powierzyła amerykańskim bankom. Jak można się domyślać przyniosło firmie spore straty. Nie jest to odosobniony przypadek - wiele agencji donosi, że firmy biotechnologiczne mają coraz większe problemy, nie tylko z bieżącym funkcjonowaniem, ale przede wszystkim z pozyskiwaniem nowych funduszy. Łatwo też przewidzieć, że problemy dotkną w szczególności średnie i małe firmy biotechnologiczne, które na czas nie dostosują się do nowych realiów. Duże korporacje nadal budzą zaufanie inwestorów oraz dysponują stabilnym zyskiem.

Być może trudno w to uwierzyć wiele firm biotechnologicznych działa głównie dzięki stałemu pozyskiwaniu kapitału. Na nadchodzący gorszy okres w Life Science wskazuje raport Burrill Biotechnology. Specjaliści przewidują, że najbliższy rok zmieni oblicze biznesu biotechnologicznego zmuszając mniejsze firmy będące na etapie rozwoju do łączenia się lub wycofania z rynku.

Jednak, czy jeśli weźmiemy po uwagę nasze polskie realia, powinniśmy obawiać się, że za chwilę dopiero co powstałe firmy biotechnologiczne będą upadać z dnia na dzień? Scenariusze mogą być różne. Z pewnością inwestorzy giełdowi będą ostrożniejsi, o czym może świadczyć np. fakt przekładania debiutu giełdowego na rynku NewConnect spółki Read-Gene. Z drugiej jednak strony w sytuacji gdy inwestycja na rynku akcji nie jest już tak pewna, wielu inwestorów jest gotowych na działanie poza giełdą. Niestety prawa rynku są nieubłagane i w najbliższym czasie każda inwestycja w firmę prowadzącą innowacyjną ryzykowną działalność będzie kosztowała więcej. Czy opłaca się poczekać na lepsze czasy aby rozpocząć nowy biznes? Na to pytanie niestety nie można udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Innowacyjne rozwiązania często nie powinny czekać bo zwyczajnie mogą przestać być innowacyjne. Przyszedł też moment kiedy to presja obniżonego popytu może wpłynąć na powstanie najbardziej innowacyjnych firm i wynalazków, które przyczynia się do obniżenia kosztu.

Za stabilnością polskiego rynku biotechnologicznego przemawia jednak fakt, że większość firm biotechnologicznych rozwija się w oparciu o własny majątek. Niejednokrotnie jest przyczyną ich powolnego wzrostu. Sytuacja w Polsce wydaje się jednak na tyle specyficzna, że ciężko przewidzieć również postępowanie krajowych funduszy typu seed capital. Wynika to głównie z faktu, że fundusze te w pewniej mierze dysponują pieniędzmi przyznanymi im z dotacji unijnych i w związku z tym prawdopodobnie część z nich będzie nadal zdolna podejmować ryzyko. Tak wiec, mimo światowego kryzysu gospodarczego, polska biotechnologia na razie nie odczuwa dotkliwych problemów.

Znaczące osłabienie złotówki z pewnością wpłynie pozytywnie na firmy eksportujące swoje wyroby oraz firmy realizujące usługi dla partnerów zagranicznych. Osłabienie polskiej waluty oraz silna presja na ograniczanie kosztów wśród europejskich firm spowodowały tez wzrost zainteresowania lokowaniem działalności gospodarczej w Polsce. Do wejścia na polski rynek przygotowuje się między innymi europejski potentat w dystrybucji odczynników - firma Gentaur. Firma być może zdecyduje się też ulokować w kraju część działalności R&D.

Załamanie rynku może negatywnie wpłynąć na szybko rozwijające się w dobie wzrostu gospodarczego firmy oferujące usługi z zakresu diagnostyki molekularnej kierowane bezpośrednio do pacjentów. Dopóki jednak kryzys nie przełożył się znacząco na zasoby polskich portfeli a jedynie utrudnił kredytowanie rozwoju firm, firmy takie jak Nukleagena czy Poznańskie Centrum Badań DNA, mogą dalej intensywnie rozwijać swój biznes. Pozostaje obserwować sytuację i mieć nadzieję, że polska branża biotechnologiczna, która znajduje się w początkowej fazie rozwoju gładko przebrnie przez najbliższy nowy rok 2009 i nadal będzie się rozwijać.

pro-science.eu Copyright © PRO-SCIENCE.eu