ArtykułyGMOSłownikPracaStudiaForum
Aktualności:Organizmy transgeniczne, GMOKlonowanieKomórki macierzysteNowotwory, rakWirusologia, HIV, AIDSGenetykaMedycyna i fizjologiaAktualności biotechnologiczneBiobiznes

Superkolonie mrówek argentyńskich

Mrówki argentyńskie, naturalnie zamieszkujące Amerykę Południową i znane są z umiejętności tworzenia rozległych koloni składających się z wielu mrowisk, na obszarze do kilkuset metrów. Badania DNA wykazały, że prawdziwe rekordy pod tym względem osiągają jako gatunek inwazyjny na innych kontynentach. Ich kolonie rozciągają się na tysiące kilometrów.

Gatunek ten (Linepithema humile) jest napastliwy i znany z szybkiej likwidacji innej konkurencji w zasiedlanych rejonach. Na przełomie XIX i XX wieku został zawleczony między innymi na południowe tereny USA i obszar śródziemnomorski Europy. Jego pojedyncze kolonie spotykano także dalej na północy, jednak nie przeżywały one mroźniejszych zim. Na zajętych obszarach szybko rozprzestrzenił się na olbrzymich obszarach powodując wypieranie miejscowych gatunków mrówek i innych owadów. Obecnie uważany jest za jeden z najbardziej inwazyjnych i wywołujących największe zmiany w miejscowej mikrofaunie. Potrafi być także dokuczliwy dla większych zwierząt. Mrówki z nieznanych przyczyn wykazują także znaczną agresywność do sprzętu elektrycznego uszkadzając układy elektroniczne.

To co najbardziej dziwiło naukowców to zmiana zachowania po opanowaniu nowych terenów. O ile w Ameryce południowej poszczególne kolonie ostro walczą między sobą nie dopuszczając do ich nadmiernego rozrostu to w Europie mrówki z poszczególnych gniazd zgodnie współpracują z sobą.

Szczegółowe prace przeprowadził zespół naukowców z Francji, Szwajcarii i Danii. Badając poszczególne kolonie począwszy od włoskiej Riwiery i dalej wzdłuż wybrzeża morskiego aż do północno-zachodniej Hiszpanii. Analizując ich DNA wykryto, że wszystkich siedliska są bardzo bliskie spokrewnienie. Wszystkie mrowiska na długości 5760 km wybrzeża traktują się jak jedna wielka superkolonia, współpracując z sobą, a nie walcząc. Inną genetycznie kolonie na terenie Europy odkryto w hiszpańskiej Katalonii. Jest dużo mniejsza ale niewielką ale również rozciągającą się na kilkaset kilometrów. Dlatego poszczególne gniazda mogą być ulokowane dużo bliżej siebie, a współpracując skuteczniej wypierają inne konkurencyjne gatunki. Jednak wystarczy mrówki pochodzące z tych dwóch superkoloni ulokować w pobliży siebie aby natychmiast dochodziło do walk na śmierć i życie. Bardziej zróżnicowane kolonie spotyka się w USA ale i tam rozciągają się na setki kilometrów np. w Kaliforni od okolic San Diego do Ukiah.

Mrówki pojawiły się najprawdopodobniej przewiezione na statkach handlowych do nadmorskich miast z miast śródziemnomorskiej Europu czy południa USA i rozrosły się na znaczną część wybrzeża. Kooperując z sobą doprowadzają do wyparcia większości innych gatunków mrówek. Co dziwne te nieduże do 2-3 mm długości ciemno brunatne owady wypierają nawet dużo większe i agresywniejsze gatunki mrówek.

Znacznie ostrzejsza walka z mrówkami argentyńskimi prowadzona jest w USA. Zasiedliły już one wszystkie południowe stany i szacuje się, że wyrządzane przez nie straty sięgają 750 milionów dolarów rocznie.

Mrówki swój wielki sukces zawdzięczają także bardzo szerokiemu spektrum pokarmowemu. W pierwszych okresach zasiedlania nowego terenu odżywiają się w większości pokarmem białkowym z upolowanych owadów. Następnie przestawiają się na pokarm roślinny bogaty w białka (nasiona) i cukry (soki roślin, spadź).

Źródło:
- Vogel V., i in., Dynamics and genetic structure of argentine ant supercolonies in their native range, Evolution, Volume 63, Number 6, June 2009 , pp. 1627-1639(13),
- http://myrmecos.wordpress.com, 13.04.2008r., How to Identify the Argentine Ant, Linepithema humile,
- www.sciencedaily.com, 18.12.2007, Success Of Invasive Argentine Ants Linked To Diet Shifts.

Komentarze

Chdisk | 2009-07-13 09:55:48
trochę za dużo literówek autor popełnił

Stachna | 2009-10-23 19:40:20
Odnośnie inwazji mrówek - temat bardzo prosty do wyjaśnienia nawet w przypadku ich lokowania się w sprzętach elektornicznych. Nie wiem jednak czy ktokolwiek przeczyta ten komentarz więc nie będę się na darmo produkować. Zaineresowanym moją opinią proponuję kierować zapytanie - temet mrówki stachnam@tlen.pl