ArtykułyGMOSłownikPracaStudiaForum
Aktualności:Organizmy transgeniczne, GMOKlonowanieKomórki macierzysteNowotwory, rakWirusologia, HIV, AIDSGenetykaMedycyna i fizjologiaAktualności biotechnologiczneBiobiznes

Wieprzowina z probówki

Wieprzowina z probówkiHolenderscy naukowcy podjęli próbę "wyhodowania" mięsa wieprzowego w swoim laboratorium. Badania są jeszcze we wczesnej fazie, ale pierwsze wyniki wyglądają obiecująco. Ostatecznie mają pozwolić na zaprzestanie zabijania zwierząt w celach konsumpcyjnych.

Zespołem naukowców z z Uniwersytetu w Utrechcie kieruje profesor Bernard Roelen, weterynarz, obrońca zwierząt.

Oczywiście minie jeszcze wiele lat zanim naukowcom uda sie wypracować odpowiednią metodę hodowli, tak aby otrzymać produkt nadający na półki w supermarketach. Jak dotąd grupie prof. Roelen*a udało sie wyhodować cienka warstwę pojedynczych komórek, które na tym etapie w żaden sposób nie przypominają zrazów wieprzowych.

Aktualnie laboratorium duńskiego profesora dysponuje wyizolowanymi komórkami macierzystymi tkanki mięśniowej, które maja zdolność do wzrostu i przeobrażania we właściwe komórki mięśniowe. Na tym etapie naukowcy stymulują komórki do dojrzewania poprzez podawanie im niezbędnych składników odżywczych oraz traktując je prądem elektrycznym w celu zwiększenia ich grubości. Gdy ta część eksperymentu będzie dopracowana, wtedy będą oni musieli wymyślić jak można by połączyć monowarstwy tkanki mięśniowej, tak aby utworzyły zwarty mięsień. Trzeba jednak mieć na uwadze fakt iż taka hodowla przeprowadzona na szalce wcale nie jest łatwa i prosta - komórki mięśniowe w organizmie żywym są silnie ukrwione, a dzięki temu odpowiednio odżywione czego w laboratoryjnym naczyniu nie można zrobić.

Podobne badania są przeprowadzane w Stanach Zjednoczonych, a część z nich jest finansowana przez NASA. Być może takie mięso mogłoby być hodowane przez astronautów podczas długich lotów kosmicznych.

Pozostaje pytanie czy w ogóle istnieje potrzeba takich badań i inwestycji milionów euro. Otóż według badań statystycznych przeprowadzonych przez Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) tylko w tym roku mieszkańcy krajów rozwiniętych skonsumują średnio po 43kg mięsa kurzego, wieprzowego, cielęcego oraz innych. Ilość spożywanego mięsa rośnie co roku o 2%. Więc wydawać by się mogło iż pomysł hodowli mięsa poza organizmem żywym jest jak najbardziej trafiony. Jednak z drugiej strony trudno przewidzieć czy ludzie będą chcieli jeść mięso pochodzące z innych niż naturalne źródeł jakimi dotychczas były zwierzęta hodowlane. Mogłoby sie wydawać, że takie mięso jest sztuczne, ale jakby nie patrzeć już teraz na sklepowych półkach leżą produkty mięsopodobne, z których aż kipi od konserwantów czy innych ulepszaczy. Prof. Roelen wierzy w to, że społeczeństwo przyjmie z entuzjazmem pomysł duńskiego zespołu badawczego, w końcu nie od dzisiaj przeciwnicy hodowli zwierząt dla celów konsumpcyjnych protestują w wielu krajach.
Poza tym z ekonomicznego punktu widzenia laboratoryjna hodowla jest bardziej opłacalna niż klasyczna – zwierzęta trzeba karmić i zapewnić im odpowiednią opiekę oraz warunki, a zanim je zjemy zdążą wydalić wiele substancji, których nie wykorzystujemy, ale które pozostają w środowisku. W przypadku mięsa ze szklanej szalki takich problemów moglibyśmy uniknąć.

Źródło:
Reuters: "Dutch try to grow enviro-friendly meat in lab", By Reed Stevenson, Jun 1, 2007

Komentarze

matrans | 2007-06-08 00:00:00
Corek ,tak trzymaj

Souichi_Tomoe | 2007-06-11 00:00:00
Ta... nie będzie się zabijać świń dla szynki i wieprzowiny... Zwierzaki pozbawione zagrożenia zaczną się rozmnażać ponad miarę, a, że muszą jeść... Ciekawe, co zrobią, kiedy zgraja na wpół zdziczałych świń rozkopie komuś pole ziemniaków :twisted:
Nie mniej pomysł jest ciekawy...

herek | 2007-06-12 00:00:00
Raczej będzie odwrotnie. Populacja świń i innych takich zacznie maleć ze względu na to, iż będą coraz mniej potrzebne człowiekowi, a bez człowieka takie zwierzęta nie przeżyją. Nie zdążą też "zdziczeć" bo takie zmiany zachodzą zbyt szybko dla natury. W końcu zapomnimy co to świnia, tak jak teraz przyzwyczailiśmy się, iż pandy w zasadzie są gatunkiem, który lada moment wymrze. Ostatecznie - jeśli jeszcze nie będziemy wcinać pigułek zamiast normalnego jedzenia - będziemy zajadać się mięsem nie mając pojęcia, że jest to produkt zwierzęcy. Cóż, takie są koszty przyszłości...

Wozix | 2007-06-12 00:00:00
Hehe, mocne ale czy napewno to mieso bedzie zdrowe???

Prokton | 2007-07-10 00:00:00
A sądzisz ze to mięso którym się teraz zajadasz jest zdrowe? Chyba, że masz własne świnki w zagrodzie i karmisz je czymś zdrowym :P

mona | 2007-08-30 00:00:00
prosze zwrocic uwage, ze chodzi o holenderkich naukowcow ( w oryginale: dutch czyli holenderski) a nie dunskich. (po takiej wpadce trudno miec zaufanie do reszty tlumaczenia.) a swoja droga czy ktos wie jakie odzywki stosuje sie w hodowli tych tkanek? znam inne zrodlo takich badan i tam sa to odzywki pochodzenia zwierzecego, a zatem nie ma tu mowy o produkcji miesa - powiedzmy - bez przemocy.


//redakcja
dziękuję, poprawione.