ArtykułyGMOSłownikPracaStudiaForum
Aktualności:Organizmy transgeniczne, GMOKlonowanieKomórki macierzysteNowotwory, rakWirusologia, HIV, AIDSGenetykaMedycyna i fizjologiaAktualności biotechnologiczneBiobiznes

Opinie i komentarze Biotechnologia UP Wrocław

Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu

pani inż. | 2006-01-25

Na biotechnologii przez studia inżyniewrskie naprawde trzeba duuużo się uczyć. Ale już na studiach magisterskich jest trochę lżej, mniej egzaminów i zaliczeń.
uff dobrze że już to kończe tylko co z pracą???

Romuś | 2006-01-22
czuje sie tu sponiewierany i mi sie tu nie podoba. co do przyszlosci to uwazam ze pakuja nam do glow frazesy w stylu ze niby to jakas elita jestesmy, ale widzi mi sie ze chyba to nie bedzie prawda. co do umiejetnosci i przyszlego zatrudnienia lepiej zrobic uprawnienia spawalnicze lub na wozek eidlowy - wieksza szansa na uczciwa kase...

martin | 2006-01-15
Skończyłem AR pol roku temu i moge podzilic sie paroma spostrzezeniami dotyczącymi sytuacji w trakcie i po studiach:
1) nauki wcale nie jest duzo i wiem co mowie bo bez wiekszych problemow zdawalem wszystkie egzaminy w pierwszym terminie i od razu podkreslam ze nie na 3 (no moze pare razy sie zdarzyło)
2) jezeli chodzi o prace to powiem tak że sytuacja po AR jest ciężka tym bardziej że wielu pracodawców widząc papierek z AR nawet nie chce rozmawiac (ja akurat miałem szczęście i od jakiegoś czasu jestem na stażu w laboratorium KGHM ale przez pół roku szukałem bezskutecznie pracy). Najlepszym rozwiązaniem, jeżeli jesteśmy już na AR, to pomyślenie o drugim kierunku równolegle np. na Uniwerku lub Polibudzie
3) często miałem wrażenie że program studiów jest przeładowany i jest dużo niepotrzebnych przedmiotów, jednak prawda jest taka że czasami ta "niepotrzebna wiedza i umiejętności się przydają" i pozwalają być elastycznym
4) nie olewajcie sobie zarządzania jakościa bo to naprawdę się przydaje
5)jeżeli nie lubicie pracy laboratoryjnej to nie macie czego szukać na biotechnologii na AR
6) polecam kółka studenckie bo można tam pobawić sie w fajne rzeczy a przy okazji załapać sie na jakiś wyjazd integracyjny ;)
7) paniami z dziekanatu nie ma co się przejmować tylko trzeba ostro stawiać na swoim bo inaczej się nie da (szczególnie jeżeli chodzi o panią zajmującą się biotechnologią)
8) jako miejsce robienia magisterki polecam Katedrę Chemii bo to naprawdę fajne miejsce i fajni ludzie , a poza tym można się nauczyć prawdziwej pracy w laboratorium
9) Pozdrawiam wszystkich biotechnologów z AR Wrocław a w szczególności absolwentów 2005

isa | 2005-12-23
ludzie nie przeadzajcie! znalazłam się tu jako totalna humanistka! I daję radę :) nauki oj jest i zazwyczaj nie ma czasu nawet wyjść z psem na spacer bo na koło z biochemii trzeba zakuwać, ale podoba mi sie tu!!! Zwłaszcze na biochemii:) Leci mi już trzeci semestr i ciary aż przechodzą jak patrze w kalendarz co w sesji będzie się działo - ale co nas nie zabije to nas wzmocni:) zgadzam się że jak się przeżyło ćwiczenia z Panią Świzdor to nabrało się odporności na WSZYSTKO na tej uczelni i sympatii do tej równie sympatycznej co wymagającej kobitki:) GORĄCO POLECAM I KIERUNEK I UCZELNIE!!! Jest tu fajnie i zabawnie:) a ludzi esą KAPITALNI!!!

greg8 | 2005-11-21
Uczelnia nie jest zla - nie wiem na jakim inni sprzecie pracuja w innych uczelniach ale takiej tragedii to tu nie ma. Nauki jest co niemiara - jak sie na cw. zle trafi to ma sie pojechane.
Jest strona www ale widac jak ludzie przegladaja serwis.
http://wnoz.ar.wroc.pl/ i palny nawet zajec sa :)

ed | 2005-11-11
ogromną przyjemność w studiowaniu trzeba znależć
w sobie. kończąc tu naukę staram się trzymac ręke na pulsie pracy magisterskiej, coś czuje że zanika. ale było świetnie.

mila | 2005-11-08
ludzie po reformie edukacji jak sie wybieracie na ten kierunek to uczcie sie matmy i nie skupiajcie sie tylko na biologii chemii i fizyce

grzybitor | 2005-10-25
nie tylko na inzynierii genetycznej sie dlugo siedzi bo nie ma sprzetu,gorzej było na genetyce gdzie do jedynej wirówki ustalaliśmy komitet kolejkowy:)

alczu | 2005-10-23
witam wszystkich:)jestem na trzecim roku i muszę przyznać , ze zaskakuje mnie rozbieżność wypowiedzi przedmówców:)z mojego doświadczenia- laborek mamy bardzo dużo, nauki najwięcej na pierwszym, drugim, trzecim semestrze...a póżniej w ciągu roku łatwiej ale bardzo dużo egzaminów w sesji która trwa zaledwie 2 tygodnie-nasz rok rozwiązał sobie ten problem w bardzo prosty sposób: prosimy o nierobienie przerw pomiędzy 1 a 2 godziną wykładów i program kończymy wcześniej-więc egzamin wypada przed sesją-więc jak ktośzakombinuje to daje się radę zdać te "kilka" egzaminów:P co do studiów-jestem bardzo zadowolona- ciekawe, zajmujące...choć liczenie kropelek na chemii fizycznej czy ziarenek na zarysie technologii surowców roślinnych wywołuje u mnie salwy śmiechu..ale tak wesoło nie było juz na fizyce czy biochemii... co do zaliczania egzaminów to na początku jest najtrudniej...i zaliczyć się da powiedzmy 2-3 dni nauki na trójkę, ale jeśli ktoś chce pociągnąć stypkę naukową ( o czym nikt nie wspomniał ) to jednak ,żeby dostać to 4,5 czy 5 to nieżle trzeba zakuwać....oj nieżle!!!! MASAKRA!!! na tych studiach na pewno nie da się pracować... w książkach trzeba siedzieć:) ale nie jest tak żle...bo osób jest niewiele i ludzie pomagają sobie i trzymają się razem!! lepiej nie mogłam trafić:):):) a co będzie w przyszłości? narazie się nie martwię-jestem studentką i szaleję -po co się martwić na zapas:) mam materiały z poprzednich lat- pytania egzaminacyjkne-jeśli chce ktoś skorzystać podaje maila : alczu@poczta.onet.pl

pancia z AR | 2005-10-11
nie ma jak to zajecia w laboratorium z inzynierii genetycznej, ktore trwaja 7 godzin :) non toper i nie ma prawie zadnej przerwy, a mozna by je o wiele wczesniej skonczyc tylko ze wzgledu na niedostateczna ilosc sprzetu sie to przedluza

kachna | 2005-09-29
tak...chemia z prof Kołek i dr Fogt... takie rzeczy się pamięta do końca życia... ale nie ma co się zniechęcać potem z każdym semestrem jest lepiej... chyba-tak mi się wydaje;)chociaż nasze 8 egzaminów w sesji.... ale nie jest naprawdę git :))

loop | 2005-09-28
hej, w pierwszym semestrze będziesz miała chemie nieorganiczną (wykład z prof. Kołek i ćwiczenia kilkugodzinne), do tego fizyka z dr. Fogtem (wykł. + ćw.) i matematyke z dr. Srzednicką, ekonomia i mgr. Kielarem i przedmiot humanistyczny, no i oczywiście biologię komórki (razem ok. 24 godzin tygodniowo)
pozdrawiam i powodzenia
p.s.
spójrz też na moj tekst z 20.09

Entropia | 2005-09-28
zaczelam od przejrzenia strony AR, nic nie bylo i dlatego pytam tu
ja bym chciala mniej wiecej chociaz pierwszy rok... no, ale nic to-moze wytrzymam do piatku :)

BTW to pewnie nieodpowiednie miejsce, ale jakby ktos jeszcze nie wiedzial to trzeba wplacic 4 zl za indeks i 5 zl za legitymacje na konto uczelni i pokazac kwitek w dziekanacie

Entropia | 2005-09-26
czy mozna gdzies dostac ramowy plan studiow?

pytam tu bo na forum odzewu brak...

---moderator---
na stronie www uczelni widze ze nie ma zadnych informacji dot. Wydziału Nauk o Żywności, wiec pewnie musisz poczekac do rozpoczecia roku, gdyz trudno aby ktos go mial przepisywac...

loop | 2005-09-20
laborek jest całkiem sporo - ok. 33% zajęć. ale ewentualne spotkanie z dr Świzdor na chemii i z dr. Fogtem na fizyce zapamiętasz do końca życia ;)

anick | 2005-09-14
faktycznie roboty jest duzo, trzeba sie troche nameczyc, ale ogolnie kierunek jest ok! mi sie tutaj podoba!

Aśka | 2005-09-06
Hej! Też jestem studentką pierwszego roku na AR. Myślę, że zmiana uczelni jest możliwa, ale trzeba mieć bardzo dobre wyniki i zaliczyć przedmioty których nie miałaś na AR. Fajny pomysł, też o tym myślałam, narazie chce przeżyć pierwszy rok. Mam pytanie do studentów biotechnologi na AR we Wrocku czy jest wystarczająco dużo przygotowania praktycznego w laboratorium czy czeka mnie sama teoria?

STUDENTKA PIERWSZEGO ROKU AR | 2005-08-25
Mam pytanie czy otrzymując dyplom inżyniera biotechnologii AR we Wrocławiu można na jakiejś innej uczelni w Polsce kontynuować naukę na kierunku Biotechnologia medyczna otrzymując tytuł magistra ?

kachna | 2005-06-22
i chyba nigdzie indziej na biotechnologii nie nauczycie się rozbierać kurczaka zgodnie z polską normą :)))) aa i jeszcze kłuliśmy króliki i zdejmowaliśmy żabkom "rajtuzy" ale niestety nie ma już na naszym kierunku fizjologii zwierząt :) a była. i owce z przetoką do żołądka - biedactwa. a co do egzaminów w dwa dni- są takie co się da zaliczyć z marszu a są takie co się nie da - nikt mi nie wmówi że się na genetykę uczył 2 dni i zaliczył :))

kachna | 2005-06-22
taa...fajnie może i jest ale 8 (słownie "osiem") egzaminów w sesji to lekka przesada :)

1234