ArtykułyGMOSłownikPracaStudiaForum
Aktualności:Organizmy transgeniczne, GMOKlonowanieKomórki macierzysteNowotwory, rakWirusologia, HIV, AIDSGenetykaMedycyna i fizjologiaAktualności biotechnologiczneBiobiznes

Biotechnologia US Szczecin

Uczelnia: Uniwersytet Szczeciński

Wydział: Nauk Przyrodniczych

Kierunek: biotechnologia

Typ: 3-letnie studia zawodowe/ 2-letnie magisterskie uzupełniające/ 5-letnie magisterskie dwustopniowe

Tytuł: licencjat / magister

Informacje: Biotechnologia US Szczecin

Po szczegółowe informacje nt. rekrutacji na kierunek: biotechnologia, na: Uniwersytet Szczeciński, przejdŸ na stronę www uczelni.






Opinie Biotechnologia US Szczecin

Uniwersytet Szczeciński

Absolwent | 2012-06-24

Współczuję wszystkim studentom Szczecińskich uczelni zderzenia z naszym (krajowym) rynkiem pracy. Nie ma sensu pisać czy lepszy ZUT czy US. I tak spotkacie się w PUP.

vivienn | 2012-02-05
Studiowałam rok na US, zmieniłam na ZUT. Opinia? 100 zadowolenia i radzę zrobić tak każdemu kto ma jeszcze na to szansę ;)
Po pierwsze: mam znajomych którzy skończyli biotechnologię na US. Praca i płaca - 1200zł w laboratorium (prywatnym! gdzie de facto powinni płacić więcej). Praca i płaca znajomych z ZUTu 3-4tys. + służbowe auto ;)
Po drugie: po licencjacie nie ma się niczego (oh oczywiście po inż.też jest ciężko ale widać znaczną różnicę, w końcu to inż. praktyka, a nie sucha wiedza licencjata, z którą nie wiadomo co zrobić, skoro nigdy się nie praktykowało)
Po trzecie: lepsze praktyki załatwia uczelnia, do 400euro/msc w Holandii, lub do 350euro/msc w Niemczech ;)
US ma TYLKO 1 zaletę, lepsze laboratoria, z których zbytnio się nie korzysta(w bardzo małym stopniu, chyba się boją, że studenci chcący chłonąć wiedzę coś zniszczą...)
Osobiście polecam ZUT, ja przynajmniej mam porównanie tego, jak to wygląda na USie a jak na ZUT. Zresztą 26osób na roku kontra 70 musi o czymś świadczyć. Po I roku studiowania na USie odeszło 30 osób (przyjęte było 50 z hakiem). Jeśli idzie o specjalizacje na USie cytuję jakąś mało kompetentną Panią z dziekanatu (interesowała mnie specjalizacja medyczna) Naturalnie, będzie będzie, jeśli tylko będzie dużo chętnych. Będzie każda specjalizacja. Ekhm..dużo chętnych to musiałoby być co najmniej 30 osób. Uwagę warto zwrócić przy końcu stwierdzenia każda, jak coś jest to wszystkiego to jest do niczego. Obiecują rzeczy NIEREALNE. Jedyna ich zachęta to tylko laboratoria, poza tym nie gwarantują niczego. Na zucie jest zupełnie inaczej. Każdego roku są wybierane przedmioty, na które studenci chcą uczęszczać, taki wstęp do specjalizacji. Na US? Zapomnij! Na podsumowanie powiem tylko tyle: CHCESZ SIĘ DUŻO UCZYĆ? CHCESZ CHŁONĄĆ SUCHĄ WIEDZĘ BEZ FACHOWEJ PRAKTYKI? Idz na US! ZALEŻY CI NA PRAKTYKACH, ROZWOJU W KWESTII INŻYNIERSKIEJ? INTERESUJE CIĘ CHOĆBY BIOTECHNOLOGIA Z WYKORZYSTANIEM NANOTECHNOLOGII?(powstanie w 2013r. to ten budynek powstający przed BMW) Idz na ZUT! Sami podejmijcie decyzję ;)

daise | 2011-06-12
Nie polecam, a już na pewno nie w Szczecinie. Zajęcia są przeważnie nudne, brakuje profesjonalnego sprzętu, wykładowcy nie są przygotowani, tak naprawdę są to studia o niczym. Wiele razy ćwiczenia odwołane, bez żadnej wcześniejszej informacji. Nauki nie jest dużo. Kierunek tramwajowy. Nie zdasz, tylko w wypadku,gdybyś wpadł pod tramwaj. Mało praktyki, sporo mętnej teorii. Podobno ciekawsze przedmioty mają pojawić się na drugim roku. Na pierwszym matma,chemia, fizyka,bioinformatyka, biologia komórki, embriologia, anatomia roślin, filozofia, etyka, rośliny użytkowe i wf. Wf chyba najepszy. Generanie jeśli ktoś nie chce się przemęczać i lubi roślinki i zwierzątka to będzie się tu czuł dobrze.

jahidi - student medycyny | 2011-02-07
Według mnie sami mydlicie sobie oczy, bo trzeba stwierdzić, że 90 studiujących ten bezperspektywiczny kierunek to zwykłe odpady z rekrutacji na uczelnie medyczne. Nauka nudna, żmudna i jeszcze lądujecie po szkole na posadzie, gdzie 3000 zł to jest pensja marzenie po kilku latach pracy.

Absolwentka ZUTu | 2010-08-13
editth - każdy będzie bronił swojej uczelni. Skończyłam Biotechnologię na ZUT i uczyłam się systematyki z mikrobioloii, a także miałam egzaminy pisemne z mikrobiologii i innych przedmiotów podobnie jak kolokwia odbywały się równiez w formie pisemnej. Oczywiście z niektórych przedmiotów były egzaminy i kolokwia w formie testu. Jest to indywidualną kwestią każdego prowadzącego.
Abstrahując od Twojej wypowiedzi ostatnio poznałam osoby z Warszawy i z Łodzi oczywiście po kierunku biotechnologia, które nie umiały samodzielnie przeprowadzić reakcji pcr. Ja po skończeniu ZUTu mam to w pałym palcu jak wiele innych praktycznych rzeczy. Tak więc proszę Cię nie oczerniaj uczelni i kierunku na którym nie studiujesz! Pozdrawiam gorąco Absolwentka ZUTu

editth | 2010-07-27
Aktualnie od października będę na 3 roku btch. I po 2 latach studiowania na US mogę powiedzieć coś konkretnego.
Gdy składałam papiery na studia byłam strasznie napalona, żeby biotech studiować na dawnej AR, jednak w ostatniej chwili zdecydowałam się na US i muszę stwierdzić... że nigdy nie zamieniłabym US na AR, jest kilka powodów.
Pierwszym jest to, że pod względem dydaktycznym mamy większe przygotowanie i wiedzę do rozwiązywania różnych problemów w świecie nauki, twierdzę tak ponieważ, niedawno miałam okazję rozmawiać z moim kolega , który studiuje biotech na ZUT....podpytywałam go o formę zajęc, sprawdzania wiedzy i ogólnie nauczania i sama opowiedziałam jak to wygląda u nas na WNP, i kolega była bardzo zdziwiony, gdy dowiedział się, że mamy egzaminy i kolokwia w formie pisemnej a nie testowej i, że np musimy się uczyć systematyki z mikrobiologii... co dla mnie jest podstawą, aby mieć taką podstawową wiedzę celem dalszego poznawania różnych procesów i technologii, i co pozwala na samodzielne myślenie i rozwiązywanie problemów. I nie wyobrażam sobie, że z takich przedmiotów jak biochemia, mikrobiologia, histologia mogły by byc egzaminy w formie testowej (tak jak na ZUT), ponieważ do niczego korzystnego to nie prowadzi... chyba, że ktoś przyszedł na studia tylko po to, żeby mieć dyplom , żeby mieć większe wynagrodzenie w pracy... mam nadzieję, że takich mało ambitnych ludzi jest jak najmniej :)
Aktualnie pod koniec sierpnia kończy się remont części budynku przy ulicy Felczaka, a zaczyna przy ulicy Wąskiej. Wydział dostał dofinansowanie z UE , jak już koleżanka wspomniała na ten rok 26 mln złotych na jedną częśc budynku wydziału, remont całego wydziału skończy się za 2 lata. Jest to remont kapitalny, od podstaw, nowy wystrój, standardy, nowe laboratoria i nowy sprzęt, i według standardów UE celem udostępnienia naszego wydziału dla osób niepełnosprawnych - windy i inne udogodnienia ułatwiające się poruszanie takim osobom.
Od roku akademickiego 2010/11 zajęcia będą odbywały się już w odnowionej części budynku przy Felczaka, i z tego względu z ulicy Piastów na Felczaka przenosi się Katedra Fizjologii ( nie jestem pewna co do katedry genetyki ) :) Tak więc studiowanie będzie jeszcze przyjemniejsze, a zajęcia praktyczne okażą się jeszcze ciekawsze i dostarcza nam wielu ciekawych wrażeń :) Pragnę zauważyc też, że od tego roku akademickiego na naszym wydziale rusza kierunek : mikrobiologia - drugi takie kierunek w Polsce . Więc myślę, że jednak świadczy to bardzo dobrej kadrze naukowo-dydaktycznej naszego wydziału i standardzie kształcenia na bardzo dobrym poziomie :)

Zachęcam serdecznie do studiowania na naszym wydziale biotechnologii i nie tylko :) Wybierając nasza uczelnię nie będziecie zawiedzeni:)

biotechnolożka | 2010-05-16
Jestem właśnie na pierwszym roku biotechnologi na US i muszę przyznać, że jest świetnie. Całe liceum nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić po maturze, jedyne co wiedziałam to to, że chcę wybrać kierunek związany z biologią i przypadkiem wpadłam na biotechnologię i nie żałuję.

Nauki jest dużo, jak już było wspomniane na każdych ćwiczeniach jest przewidziana wejściówka, czasem np. na biologii komórki kartkówka. Ćwiczeń w tygodniu jest zazwyczaj 4-5 i trwają min. 1,5 h (embriologia zwierząt, czy biologia komórki) do 3h ( chemia, czy embriologia roślin). Jeżeli chodzi o wykłady to zazwyczaj skupione są w jednym dniu, więc jak ktoś nie ma zamiaru chodzić na nie to ma praktycznie jeden dzień wolny. Na pierwszym roku plan ułożony jest tak, że praktycznie w piątki mieliśmy góra jedno zajęcie i to do południa.

Pierwszy semestr mnie zaskoczył gdyż na wstępie powitała mnie: matematyka, fizyka i chemia nieorganiczna, co było dla mnie szokiem, a myślałam, że studia te związane są jedynie z biologią.

Wszyscy klasyfikują biotechnologię na US jako tą związaną z roślinami. I taka jest prawda, chociaż przedmiotów dotyczących zwierząt jest tyle samo, co roślin. Mimo iż, ludzie gardzą naszą biotech. to tak naprawdę jest ona najbardziej rozwojowa i powiązana z największą ilością dziedzin pokrewnych takich jak : farmacja, kosmetologia czy dietetyka. Natomiast biotechnologia na ZUT czy PAM z góry określa specjalizacje i ma wąski zakres możliwości i wyboru.
Dlatego też, zachęcam wszystkich przyszłych studentów do studiowania biotechnologii na US, gdyż dodatkowo nasz wydział dostał w tym roku dofinansowanie 26 mln zł na remonty i wyposażenie laboratoriów, więc sprzęt teraz będzie z pierwszego zdażenia ;)
Dale

biotechnolog us | 2010-02-23
DLA PRZYSZŁYCH STUDENTÓW (KANDYDATÓW): Warto wspomnieć , że na biotechnologia na us (w przeciwieństwie do zut) na każdych laborkach są wejściówki, czyli na samym początku zajęć piszecie takie krótkie sprawdzianiki z tego co będzie omawiane po tej wejściówce (dlatego nauka polega na uczeniu się z wyprzedzeniem omawianego materiału) - i tutaj kryje się cały sedno nauki. Niektóre wejściówki są trudne, to fakt ze histologia nie jest łatwa ale są też inne. Nie bójcie się tego, ponieważ z jednej strony jest to dobre gdyż do kolokwiów czy egzaminów będziecie na bieżąco, nie trzeba przed sesją aż tyle wkuwać.

Czasami za dobrą średnią z danego przedmiotu są przewidziane zwolnienia z egzaminów, dlatego warto przykładać się do wejścióweczek :)

Z tego co wiem uczelnia jest teraz remontowana dlatego dla kandydatów może być to dobra nowina, ponieważ będą lepsze warunki pracy :D

Jedną tylko wadą jest to że na us studia pierwszego stopnia kończą się uzyskaniem licencjatu w przeciwieństwie zut ma inżyniera co jest bardziej opłacalne gdyż dyplom inżyniera jest bardziej szanowany i lepiej postrzegany niż licencjat :(

Annnn | 2010-01-16
Kto chce się uczyć ten się nauczy...a kto nie chce, ten szybko skończy. Pierwszy semestr nie jest najcięższy ale nauki dużo z histologii. Dużo pracy oraz systematyczność i można być zwolnionym z większości przedmiotów. Jeżeli ktoś lubi biotechnologię to się tu odnajdzie.

edytkath | 2008-11-02
jestem studentką btch na us... i muszę stwierdzic, że jest dobrze... jakośc nauczania uległa naprawdę poprawie... narzekają Ci co im się nic nie chce(uczyc też)....zajęcia sa ciekawe pod warunkiem,że chciało się studiowac btch a nie przyszło tylko dlatego bo gdzie indziej nie przyjęli...:)
nauki jest nawet sporo... zwłaszcza histologia na 1 semestrze... ale daje się jakoś radę:) ja osobiście zamierzam zrobic w Szczecinie tylko licencjat z btch... magisterka w Szkocji... i naprawde warto... bo nie musicie ponosic kosztów studiowania bo całą kasę wyklada Unia Europejska...i nie trzeba tez miec certyfikatu:)

absolwentka biotechnologii 2008 | 2008-09-06
można tylko pozazdrościć przyszłym studentom biotechnologii- ja właśnie skończyłam studia na tym kierunku i szukam pracy-najprawdopodobniej zacznę od stażu i nawet tyle co student (1000zł) jako absolwentka z pewnym już doświadczeniem nie dostanę.

Mania | 2008-08-30
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach projektu unijnego przyznało Akademii Rolniczej w Szczecinie środki na stypendia dla studentów kierunku biotechnologia.

Najlepsi studenci przyjęci w tym roku na biotechnologię (21 osób) będą otrzymywać przez cały okres studiów stypendium w wysokości 1000zł miesięcznie (oprócz tego przysługiwać będą im także inne formy pomocy materialnej dostępne w uczelni).

magistrantka | 2008-05-28
Do buziuni: Chyba nie jesteś doinformowana na US też są studia magisterskie, tyle że dwustopniowe.

buziunia | 2008-05-26
studiujcie na Akademii Rolniczej w Szczecinie, tam naprawde jest prawdziwa biotechnologia, super sprzęt i fajni wykładowcy. Poza tym są studia magisterskie a nie tylko licencjat!!!

xxx | 2008-04-21
Wernychora : Jak mamy ufać komuś kto pisze wieży? Uczelnia taka sobie pod względem zajęć praktycznych, najważniejsze żeby robić rzeczy z pasją. To jak potoczą się dalsze losy studenta zależy tylko od niego, pomijając to , że rzeczywiście WNP w Sz-nie nie jest jakiś bardzo rozwinięty a kierunek biotechnologia jest praktycznie tutaj nowością. Studiuję tu, nie narzekam, uczyć się trzeba. Zawsze po licencjacie można uderzać gdzie indziej. Pozdrawiam.

Student | 2008-04-21
Szczerze mowiac Nauki dużo
Szczegolnie Histologia na 1 sem,
Matemtyka na 2 sem,
Biochemia na 3 sem,Nie jest to trudno zdac ale trzeba sie przykladac
a Potem juz z gorki:)
Systematycznosc - podstawa przy odrobinach checi mozna nawet nie pisac egzamonow i byc ze wszystkich pozwalanianych.
Prawda jest taka uczelnia się rozwija pracownicy nie ktorych katedr sa bardzo zaangazowani i im zalezy a inni zas są tam z dupy nie potrzebni. Sprzęt jest ciagle nowy dokupowany Teraz za Granty sprzęt kupuje KAtedra Biotechnologii i Fizlologii Roślin, w grudniu kupowali do KAtedry Zoologii Ogolnej.
A! i mozna wyleciec przez durnoty takie jak np.Etyka, pani dr od Etyki robi mega problemy z niczego i uwala sobie od tak po 60 roku. a Tak pozatym to Biotechnolodzy musicie sie przyzwyczic ze siedzicie czasami na zajeciach od 8 do 21, . Prawda jest jedna Biotechnologia bedzie dominowala w rynku gospodarczym w najbliższym półwieczu czy tego chcemy czy nie a Tylko od nas -studentow zalezy czy bedziemy się rozwijac czy nie.

i na zakonczenie- uczcie sie angielskiego! podstawa! ale na na US (bo zajecia malo daja)

jaros | 2008-04-13
Najwazeniejsza rzecz!!!nauki duzo , ale po studiach bedziecie nikim, absolwenci pracuja w biurach nieruchomosci i marketach, zero jakiejkolwiek przydatnej wiedzy!!! o praktyce juz nei mowie, po biologii morza nie widziałem nawet morza!!!!!mówi samo za siebie ---sprzęt --chromatograf z lat 70 tych i kadra która bada nikomu nie przydatne rzeczy...i czyta wykłady z pożółkłych kartek,,wydział chyab istnieje tylko po to zeby dawac prace tym konowałom prof. co sie zatrzymali 30 lat temu.......nie ma szans na prace za wiecej niz 800 zł:)..w sanepidzie....i to po znajomosci:) NAPRAWDE NIE POLECAM!!! zero pracy po tym!!!!!!

ela | 2008-02-18
a ja mysle ze nie jest az tak zle...czegos sie tam nauczylam...moze nie wynioslam z tej uczelni ogromnego doswiadczenia praktycznego, ale prawde mowiac nie przeszkadzalo mi to w znalezieniu pracy w zawodzie ;)

studentka | 2008-01-24
do wkurzonego: wybacz ale piszesz brednie albo za mało się uczysz albo nie umiesz przelać/ przekazać swojej wiedzy i stąd powtarzanie przedmiotu czy też brak stypendium.

wkurzony | 2008-01-24
cala prawda o uczelni - ci, co sciagaja dostaja stypendium naukowe. ci co sie ucza, placa za powtorzenie przedmiotow

12345