ArtykułyGMOSłownikPracaStudiaForum
Aktualności:Organizmy transgeniczne, GMOKlonowanieKomórki macierzysteNowotwory, rakWirusologia, HIV, AIDSGenetykaMedycyna i fizjologiaAktualności biotechnologiczneBiobiznes

Opinie i komentarze Biotechnologia PWr Wrocław

Politechnika Wrocławska

gordi | 2006-12-02

ja wam nie polecam biotechnologii na pwr , jestem na 3 tego kierunku , uwazam ze program jest straszny , brak jakiejkolwiek stabilizacji wszystko zmienia sie z roku na rok np super walek z zaliczeniem biologii molekularnej , jak mozna zmieniac zasady z roku na rok nie do pomyslenia , problemy z praca badawczą poniewaz zablokowano mozliwosc prowadzenia jej na zwenątrz czyli głównie w PANie . Gdybym mial szanse nigdy bym nie wybral tutaj tego kierunku. Mozna tylko sobie nieźle nerwy zszarpać

chica | 2006-10-16
jestem na drugim roku bioechnologii na polibudzie i uwazam ze jest ona na dobrym poziomie.owszem-jest ciezko,ale no coz,politechnika jest dobra uczelnia i musi stawiac jakies wymagania aby studenci kształcili sie na jak najlepszym poziomie.pierwszy i drugi jest w zasadzie srednio ciekawy bo trzeba zaliczyc analize,fizyke,różniczki ale z kazdym semestrem robi sie coraz ciekawiej bo zaczynają sie przedmioty typu biochemia,biotechnologia,biologia molekularna,inzynieria bioprocesowa, mikrobiologia itp i chociaz sa one ciezkie do zaliczenia to z przyjemnoscia sie ich uczy poniewaz maja one cos wiecej wspolnegoz z biotechnologia niz przedmioty z poczatkowych semestrow.polecam kazdemu biotechnologie i to na politechnice :)

laguna | 2006-10-12
co do Pań z dziekanatu to nie jest , az tak źle wiadomo , ze duza ilość interesantów moze wywołac nawet w najsypatyczniejszej osobie zlość . Pozdrawiam Pania Eweline K. spolecznie pomagajacą odciążyć Panie z dz. w pracy hehe

laguna | 2006-10-06
rzeczywiście iformacja jest nieaktualna o wiele więcej przyjmują ludzi ale i tak po semestrze większość odpada -kochana polibuda

Bardzo Niezadowolony Student | 2006-09-21
Nie polecam. Studiowanie Biotechnologii na PWR jest najgorszym z mozliwych wyborow. Nie dajcie sie zwiesc temu ze uczelnia jest wysoko oceniana w rankingach panstwowych szkol wyzszych. Poszukajcie rankingow mowiacego gdzie warto studiowac Biotechnologie, a zobaczycie ze moj kochany :-p wydzial od kilku zajmuje ostatnie miejsce. Poziom nauczania jest niski, a studenci traktowani sa jak smiecie przez wszystkich pracownikow dziekanatu i samego dziekana. Prodziekana do spraw sdudenckich sprawy studentow generalnie nie obchodza. Regulamin studiow jest niejasny i zawsze interpretowany na niekorzysc studentow (Poza tym nikt z pracownikow dziekanatu moim skromnym zdaniem nigdy go nie przeczytal w calosc. Nie moge opisac dokladnie dlaczego tak sadze, poniewaz obawiam sie zdemaskowania, a zostaly mi jeszcze 2 lata studiow). Najwieksza zmora wydzialu jest jedna z pan, ktore ucza Biologii. Jest bardzo nieprzyjemna. Na egzamin uklada dziwne testy, ktore rozwiazuja rowniez studenci zapisani do innych wykladowcow. Sto pytan, na kazde cztery odpowiedzi ABCD. W wypadku niektorych pytan wszystkie odpowiedzi sa dobre, a na czesc pytan zadna odpowiedz nie jest dobra. Na zaliczenie trzeba miec 70% prawidlowych odpowiedzi. Zdaje prawie zawsze 30% studentow, czyli minimum ile musi zdac zeby przeprowadzony egzamin mogl zostac uznany za wazny, a studenci nie mogli domagac sie jego powtorzenia. Pani bardzo lubi wyrzucac z egzaminu studentow, ktorzy sie spoznia chociaz minute (a w zimie tramwaje i autobusy czesto sie spóżniają). Kiedys wyrzucila kogos, kto zwichnal noge w drodze na egzamin. Osoby ktore sie na to wszystko skarza zazwyczaj koncza studiowanie semestr pozniej. Ci co sie nie skarza, niezaliczaja kursu powtorkowego z Biologii i zmieniaja "dobrowolnie" kierunek. Ogolnie przez cale dotychczasowe studia mialem wrazenie, ze wykladowcy staraja sie oblac jak najwiecej studentow. Trzeba pozniej placic wysokie za kursy powtorkowe. Teoretycznie, zeby przejsc na nastepny semestr, trzeba zdobyc pewna ilosc punktow. To nieprawda, bo w tym semestrze dziekan pozwolil na studiowanie osobom, ktore maja 15 punktow za malo. Musza one tylko wniesc stosowna oplate za powtarzanie kursow. Bywa, ze niektore osoby maja do zaplaty ponad 1000 zlotych i zazwyczaj z tego powodu postanawiaja zakonczyc studia. Podsumowujac. NIE WYBIERAJ TEJ UCZELNI!!!

Addi | 2006-08-04
czytam i cieszę się że ludzie uznają te studia za bardzo interersujące, takie też były dla mnie. Bardzo interesujące i naaprawdę ciężkie zwłaszcza jeśli ktoś musi zarobić na własne utrzymanie ale z wielkim trudem to mi się udało. ten sam trud nie pozwolił mi na zrobienie doktoratu o którym marzyłem. niestety jestem 2 lata po i nie mam pracy ale mam nadzieję że należę do grupy tych nieumiejących ją sobie znaleźć i wy sobie poradzicie lepiej. a ja tymczasem wyjeżdżam za chlebem pracować poza zawodem o którym marzyłem

KasiaChem | 2006-08-02
Przed wyborem kierunku Biotechnologia na PWr radzilabym sie gruntownie zastanowić. Jestem absolwentką tegoroczną i moge stwierdzić, że studiowanie Biotechnologii nie należy do najlżejszych zajęć. Jeśli myslicie o cudownym studenckim życiu nieustannych imprez to zapomnijcie:). Było naprawde ciężko (przynajmniej na początku). Studia polecam dla wytrwałych i cierpliwych. Jest bardzo wysoki poziom a co za tym idzie nawał nauki. Kończąc studia myslałam że najgorsze za mną jednak niemile sie rozczarowałam, ponieważ moi drodzy przyszli biotechnolodzy pracy w Polsce jest dla nas jak na lekarstwo. Więc jesli nie uciekniecie za granice to wszyscy spotkamy się w kolejce w Urzędzie Pracy :). Ale tym czasem owocnej nauki.Powodzenia

Monika | 2006-07-31
Skonczylam biotechnologie na PWr cztery lata temu i chociaz nie byla to uczelnia z wyboru, a raczej z przypadku to fajnie sie studiowalo. troche bylo trzeba sie uczyc, ale bez przesady.
zwracam Wasza uwage na stypendia zagraniczne oferowane przez wydzial chemiczny. Wyjechac jest dosc latwo. Ja zrobilam swoja prace magisterska we Francji, a po obronie i otrzymaniu dyplomu wyjechalam na doktorat od USA, z ta tylko roznica , ze w Stanach Zjednoczonych robie doktorat z chemii organicznej, a nie z biotechnologii, tak wiec biotechnologom chemia sie przydaje. Pozdrawiam. Powodzenia na PWr.

Polisemia | 2006-07-14
Jeśli ktoś ma problemy z matmą, fizyką, albo nie lubi chemii to odradzam naszą uczelnię. W końcu "politechnika" i "inżynier" to hasła, które coś znaczą. Pozdrawiam

wajcha | 2006-07-08
kończe właśnie drugi rok, nie zgadam się że na wydziale jest chaos, momentami są problemy ale ogólnie jest nieźle. Same studia dosyć ciekawe,a na początku problemem nie jst chemia a matematyka.

wiku_sia | 2006-05-10
studiuje na drugim roku biotechnologii PWr ...jest mecząco....ale da sie przeżyc.....biotechnologia dostala akredytacje ....wiec tytul mgr inżnadal bedzie nadawany....

justyna1983 | 2006-04-17
to nie prawda....zobacz na www.ch.pwr.wroc.pl mamy akredytacje :)

laguna | 2006-03-27
Sudiuje na trzecim roku bardzo mi się podoba. Nie jest ciężko , choć wysoki poziom zmusza do częstego siedzenia nad ksiązką.Laborki są proste na maksa najnudniejsza jest z inżynierii ale da się przezyć ,z mikrobiologi jest super.Chemia fizyczna jest bardzo przykra ale też do przejscia ogólnie pozytywna opinia tylko w Polsce cięzko znależć ciekawą ofertę pracy a przynajmniej jest jej ograniczona ilość.

absolwentka 2005 | 2006-03-16
Kochani.Skonczylam biotechnologie na PWr w czerwcu 2005 i uwazam ze nie bylo zle.Faktem jest ze niektore przedmioty na nic mi sie zdaly, ze chyba wolalabym wiecej zajec praktycznych i ze tak naprawde do dzis nie znalazlam pracy ktora satysfakcjonowlaby mnie w 100%, ale mysle ze nie zamienilabym tej uczelni i tego miasta! na zadne inne.Buziaki.

Jurek | 2006-02-22
>polibuda podobno nie dostała akredytacji i teraz nie mogą nadawać tytułu inż. więc zostaje samo mgr
Bzdura, inż znika w całej Polsce zgodnie z przyjętymi przepisami unijnymi.

Ania | 2006-02-20
Witam. Przeczytałam wszystkie wypowiedzi i zaczęłam się zastanawiać... Jestem na trzecim roku, i powiem tak: jest cięzko to fakt, pewnie ciężej niż gdzie indziej, ale czy jest tak fajnie i kolorowo jak wszyscy tu piszą?? NIe sądzę... Na początku sama chemia, zwłasza fizyczna i to naprawde potrafi zniechęcić...Na pierwszym roku pozanała mnóstwo ludzi któzy mieli duże ambicje i nadzieje, zrezygowali, bo to jednak nie było tak jak sobie wyobrażali...Moim zdaniem zdecydowanie za dużo chemii.Rozumiem organiczną, bo to się wiąże z biochemią, biologią molekularną i niektórymi innymi przedmiotami biologiczno-biotechnologicznymi, ale męczyć się z fizyczną?? Szczerze mówiąc nie wiem po co :/ A co do wykładowców... niewielu jest takich, którzy potrafią zrozumieć studenta, paru takich, którzy jeszcze pamiętają jak to było, ale jest też dużo niemiłych... Chociaż nie są to moje studia z wyboru, raczej z przypadku, to jakoś daje rade.I nie zgodzą się z tym że 5 semestr jest najłatwiejszy :] bo narazie to był mój nawiększy koszamar... Polacam dla ludzi ambitnych i zdyscyplijnowanych - nie jesteś w stanie nauczyć się całęj mikrobiologii w tydzień przed egzaminem - zwłaszcza u p.prof. B.L :] Pozdrawiam

StudPPP | 2006-02-07
Biotechnologia na uczelni jest kierunkiem dość ciężkim, jednocześnie należy dostrzec duże schemicznienie tych studiów praktycznie w przedmiotach wydziałowych (wszystkie chemie analityczna nieorganiczna organiczna i fizyczna) sa w takim samym wymiarze jak na chemii (jest to za dużo) na kierunku brakuje typowych specjalności biotechnologicznych bo są następujące biotechnologia molekularna i biokataliza (jedyna biotechnologiczna) a następne to bioinformatyka, chemia srodowiska, czy surfaktanty. Jedyną zaletą biotechnologii na Pwr jest możliwość robienia prac dyplomowych i badawczych W PAN centrum immunologi i tertapi doświadczalnej, co daje możliwości zgłębienia wiedzy w innym kierunku niż jest to przekazywane na uczelni. Co do akredytacji to mają.

dopamina | 2006-02-07
Jesli ktos jest ambitny i pracowity napewno znajdzie tu cos dla siebie -oferta jest bardzo (jak na polskie warunki) bogata

ola | 2005-12-30
studia są naprawde ciekawie, ale trzeba się bardzo dużo uczyć i podobno perspektywy dostania pracy w Polsce są bardzo nikłe ostatniao spotkałam kolegę który po biotechnologii pracuje jako przedstawiciel firmy farmacełtycznej:(

specjaność medicinal;) | 2005-12-18
Okazało się, zę jesto trochę chętnych na tą specjalność, no wiecie, zajęcia w języku angielskim. Ja się zapisałam, nie żebym teraz żałowała, bo nie widzałam dla siebie innej specjalności, ale tak naprawdę to a tego angielskiego wyszły nici. Zajęcia są prowadzone po polsku, na dyplomie tak będę miała napisane. Okazała się, że "nie poradzimy sobie z angielskim jako wykładowym i w listopadzie zrezygnuje 40% studentów". To zostało powiedziane na Radzie Wydziału, która miała mijesce, jak dobrze pamiętam, 28.09.2005, czyli już dawno po zapisach na specjalność, jak również po zapisach na kursy. Natomiast jeden z wykładowców powiedział, że uczelnia nie ma pieniędzy na wyższe wynagrodzenie dla wykładowców. Jak nie iwadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Jakkolwiek by nie było, z tego pięknego marzenia o nauce w języku angielksim wyszło wielkie zero. Tak więc nawet nie miałam okazji się przekonać, czy ten angielski będzie ok, czy będzie tylko parodią. Zrobili nas w konia. Byli studenci, którzy nie zapisali się na tą specjalność, bojąc się, że nie poradzą sobie z angielskim właśnie, a inni przyszli tu ze względu na język. ufff trocheę tego napisałam, pomarudziłam, ale mimo wszystko lubię ten kierunek:)))
Pozdrawiam wszystkich biotechnologów

12345